Wróciliśmy do domu i znów zanurzyliśmy się w odmętach spraw codziennych. Wielkie żubry i majestatyczne dęby są już tylko wspomnieniem. I dlatego zapragnęłam jeszcze na chwilę wrócić myślą do puszczy i do tego wrażenia spokoju i dystansu do spraw codziennych, którego tam doświadczałam. Pogrzebaliśmy trochę w szufladzie "Lato 2013" i voilà! Tym razem bez żubrów i wilków, ale z rezerwatem ścisłym w pełnej, letniej krasie.
Ech, rozmarzyłam się ... A do lata jeszcze tak daleko.
Ech, rozmarzyłam się ... A do lata jeszcze tak daleko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz