ISLANDIA 2016

Wakacyjna wyprawa 2016 już za nami i wybór ponownie padł na Islandię. 
Tym razem towarzyszyły nam nasze córki, co oznaczało nieco więcej przygotowań przed wyjazdem, cięższe plecki oraz wynajęcie większego samochodu. I oczywiście trochę obaw, czy dziewczyny zareagują równie entuzjastycznie, jak my rok temu.
Obawy okazały się całkowicie bezpodstawne. Rodzinnego zachwytu nie zmąciła nawet konieczność rozkładania co wieczór namiotu na kolejnym kampingu, czy gotowania wody na malutkiej kuchence, osłanianej przed wiatrem karimatą.
Islandia zdobyła nastepne dwie, entuzjastycznie nastawione do ponownej wyprawy, wielbicielki.
Przed wyjazdem przemyśleliśmy program wyprawy. Teraz było nam łatwiej, bo wiedzieliśmy już, jak się po Islandii jeździ, jak wyglądają pola namiotowe czy zaopatrzenie.
Nie chcieliśmy dokładnie powielać programu z zeszłego roku, ale pewne powtórzenia musiały mieć miejsce, bo albo były rozsądne z organizacyjnego punktu widzenia, albo dotyczyły listy islandzkich "hitów", które dziewczyny musiały zobaczyć.
Udało się nad podziw dobrze. Do cudów widzianych w zeszłym roku (a opisanych dokładnie w zakładce Islandia 2015 ) doszły nowe, a te stare obejrzeliśmy dokładniej jeszcze raz. 
Sprzyjała nam wyjątkowo piękna, słoneczna pogoda i wulkan Hekla, który podczas naszego pobytu na szczęście nie wybuchł - mimo kasandrycznych przepowiedni spotykanych przez nas Islandczyków.
Opiszemy nasze wrażenia w kolejnych postach, dodawanych regularnie, w miarę wybierania i opracowywania kolejnych zdjęć. Zmienimy nieco konwencję i będziemy opisywac kolejne dni, a nie poszczególne miejsca. 
Pokaże to intensywność tej naszej rodzinnej wyprawy i może pozwoli komuś zaplanować swoje wakacje.
I  poczuć podobny zachwyt, jaki był naszym udziałem.

Brak komentarzy: